Ship Anchor

sobota, 27 września 2014

Retro

Retro night 

Po męczącym tygodniu przyszedł czas na wyczekiwany weekend , wiec trzeba było  to wykorzystać :)

Postanowiłyśmy urządzić znów nockę,ale nie taką zwykłą nockę. Wpadłyśmy na pomysł by była tematyczna , ostatnio pisałyśmy o nocce z bongo było to trochę pod reggae , teraz chciałyśmy zrobić coś na wzór retro. Przenieś się o jakieś 30-80 lat w wstecz :)

Skombinowałyśmy muzykę z tamtejszych  czasów (Marilyn Monroe,Dżem,Abba,The Beatles,Elvis Presley,AC/DC itp)

  • Zrobiłyśmy ciasteczka (ok w większości zrobiła je Cold xd, ale Hard  pomogła przy foremkach )
  • Oglądałyśmy film "Śniadanie u Tiffany'ego" z Audrey Hepburn.
  • Nie korzystałyśmy kompletnie z tabletów,telefonów itp by poczuć tamtejszy klimat , laptop posłużył nam tylko do obejrzenia filmu.
  • Wypiłyśmy herbatkę i zjadłyśmy ciasteczka :)
  • Robiłyśmy włócznie(nie martwcie się to na projekt historyczny)
  • Miło spędziłyśmy czas rozmawiając i pijąc koktajl bananowy.








Co sądzicie o takim pomyśle , oglądaliście kiedyś ten film ?

W komentarzach podawajcie swoje blogi , zawsze  na nie wchodzimy i odwzajemniamy się obserwowaniem wiec zapraszamy do obserwowania naszego bloga ,to wiele dla nas znaczy , bo początki są trudne ;)

Hard and Cold :)

poniedziałek, 22 września 2014

Tag:Opisz siebie 10 zdjęciami.

Cześć , ponieważ  Hard jest chora ta notka nie będzie zbyt wymagająca.

Tag : Opisz siebie 10 zdjęciami.

Więc przedstawimy wam 10 zdjęć ,które będą opisywać NAS czyli  wszystkie cechy łączące Hard i Cold (tak jak mówiłyśmy w poprzednich postach ze względu na anonimowość zostałyśmy przy pseudonimach).













Napiszcie w komentarzach jakie wg was nasze cechy symbolizują te zdjęcia i co o tym sądzicie :)

niedziela, 21 września 2014

Goodnight.


 Nocka :)

 Dwa tygodnie temu nocowała u mnie Cold,ale nie było okazji o tym napisać, ze względu na to iż obie nie miałyśmy dostępu do sprzętu.

Przyjechałyśmy do mnie od razu po szkole, zjadłyśmy obiad i szczęśliwe z faktu,że wreszcie od wakacji spędzimy razem czas zajęłyśmy się naszą "główną atrakcją wieczoru". Skombinowałyśmy shishę, bo przecież dbamy o wspomnienia , a nie jest ona jakoś specjalnie groźna,niebezpieczna czy uzależniająca. Tak właśnie dwie amatorki wzięły się za shishe , to nie mogło się zakończyć sukcesem. Mimo iż przejrzałyśmy mnóstwo forum , obejrzałyśmy dużo filmików na ten temat , to wciąż był problem a mianowicie taki ,że nie powstawała wewnątrz para.Walczyłyśmy jakieś 3,4 godziny na marne , wciągnęłyśmy mnóstwo suchego tytoniu (tzn tych owoców specjalnych) ,ale dymu nadal nie było. Mimo wszystko spędziłyśmy wieczór wesoło.
Spaliłam podłogę , dając na nią gorący węgielek (nie wiem czemu to zrobiłam naprawdę nie mam pojęcia) .
Zobaczyli nas jacyś chłopcy ,mężczyźni sama nie wiem jak ich nazwać było ciemno , w każdym razie zobaczyli nas z boiska , a nasze okno idealnie odsłaniało wszystko co robiłyśmy.Sama nie wiem co było takiego interesującego w tym,ze tylko siedziałyśmy przy bongo i popijałyśmy niskoprocentowe piwko. Kiedy skończyłyśmy przegrane ,wyczyściłyśmy fajkę  i zamalowałyśmy podłogę farbą plakatową (może nie było to jakieś świetne wyjście,ale jedyne).Zeszłyśmy coś zjeść , obejrzeć tv i "przeglądnęłyśmy co ciekawego znajduje się w  barku" ok może na przeglądaniu się nie skończyło (ta szczerość mnie zabije).Potem wróciłyśmy do pokoju , gdzie czekała nas niemiła niespodzianka....świerszcz. Był na serio wielki i skakał na dwa metry ,nie było szans go wygonić , ani złapać w dodatku chłopcy z boiska mieli świetny widok czyli nas skaczące i wrzeszczące za każdym razem , gdy świerszcz skoczył.Nie byłyśmy w stanie siedzieć tam z tym okropnym owadem , a i nasi ulubieńcy z boiska byli tez irytujący. Zeszłyśmy do pokoju niżej gdzie zaczęłyśmy się śmiać z naszej beznadziejnej sytuacji , a nawet wzięłyśmy gitarę i ułożyłyśmy piosenkę.Później niby poszłam włączyć pralkę , a tak na prawdę jej nie włączyłam i wróciłam z jabłkiem (kompletnie tego nie pamiętam). Uznałyśmy ,że pora spać więc z prędkością światła zwinęłyśmy potrzebne rzeczy z pokoju ze świerszczem i uciekłyśmy do innego. Tam miałyśmy frajdę ślizgając się na panelach (nie oceniajcie nas xD). Kładąc naszyjniki na parapecie Cold spytała czy ich nie zapomnimy a ja położyłam obok ogryzek od mojego jabłka mówiąc "spokojnie mój żywy obrońca będzie ich pilnował" może wyda wam się to śmieszne,ale ja naprawdę cały czas uważałam ,iż jest to mój żywy obrońca.
Rano obudziłyśmy się lekko nie ogarniając,ale kiedy przypomniałyśmy i przeanalizowałyśmy sobie wieczór poprzedniego dnia stwierdziłyśmy ,że dawno nie miałyśmy takiej zabawy.Cóż nie oceniajcie nas każdy by się dziwnie zachowywał gdyby......był tak bardzo zmęczony jak my , tak zwalmy to wszystko na czyste zmęczenie. Cieszymy się w sumie , z tego ,że mamy wspomnienia , bo o dziwo wszystko pamiętamy (nie licząc mojej wycieczki do pralki) .

A wy? Macie jakieś zabawne wspomnienia z nocek/spotkań/imprez?

własnych zdjęć nie mamy, gdyż nawet nie pomyślałyśmy w tamtym momencie o aparacie.



sobota, 20 września 2014

Wstań.

Wstań i pokaż,że jesteś wojownikiem.

Na początek , nie będę ukrywać porobiło się ostatnio i obie przeszłyśmy lekkie załamanie.

Szkoła-lekko nie jest. Chcieli mnie wywalić za "notoryczne noszenie niezmiennego obuwia" czyli glanów ;) Tak , tak mają prawo mnie za to wywalić, śmieszne? Nie , żałosne :)
Nasza szkoła to jedno wielkie "NIE WOLNO" czyli:
dredów,piercingu,znaków subkultury,obuwia niezmiennego (nawet botki są zakazane)bluzek ukazujących ramiona i wiele ,wiele innych,ale pisanie tego zajęłoby mi całe wieki. Oczywiście obowiązkowe mundurki i identyfikatory "JAK TYLKO WEJDZIECIE NA TEREN SZKOŁY MACIE JE MIEĆ NA SOBIE  ŻADNEGO UBIERANIA PRZED LEKCJĄ!" tak, jakby to delikatnie określić dyrekcja jest lekko ....zwariowana? Kiedyś szkoła ta cieszyła się bardzo dobrą opinią zarówno jeśli chodzi o poziom nauki jak i dobre samopoczucie uczniów teraz tylko to pierwsze jest aktualne. Ale nie ma co się użalać , jesteśmy twarde i przeżyjemy to, musimy, jeszcze tylko jeden rok :)

Mnóstwo nauki,ledwo dwa tygodnie minęły a my już jesteśmy wyczerpani,a trzeba się cholernie starać , by dostać się do dobrego liceum.

To w jakim stanie ostatnio byłyśmy mija się z tym ,co sobie obiecałyśmy.Jednak wzięłyśmy się w garść i wstajemy na nogi !
Ja jak zwykle się ocknęłam i pokierowałam nas na właściwy tor. Wracamy do naszego wcześniejszego podejścia.

  • Olewamy  system (olewamy, nie buntujemy się xd)
  • Jesteśmy żeglarzami.
  • Jesteśmy Indiankami (tak o tym też zrobimy notkę :) )
  • Jesteśmy wojownikami
  • Jesteśmy CHB
  • Damy radę musimy to przetrwać , by później było lepiej.
  • I nie ma rozczulania się nad sobą !
Wam też życzę ,żebyście nie przejmowali się opinią innych (chyba,że możecie za to siedzieć lub zostać wywaleni ze szkoły)
Zawsze dążyli do celu i uwierzyli w siebie !

/H.B

Tolerancja.

Na początek wtrące tylko,ze bardzo przepraszamy za długi czas pustek na blogu,ale nie miałyśmy możliwości dodania notek ze względu na brak sprzętu. Zasmuciło mnie,ze jeśli nie poświęcę godziny na rozpowszechnianie bloga nikt tu z własnej woli nie wpadnie, przykro ,ale coz mam nadzieje,ze kogo w koncu ten blog zainteresuje i bedzie wchodził sam z siebie a nie tylko po to by zareklamować swój. Oczywiscie zostawiajcie komentarze i swoje blogi , zawsze się odwdzięczamy :)

Nie, tolerancja to nie tylko tolerowanie homoseksualizmu.

Często mówiąc 'jestem tolerancyjny' ograniczamy się do tolerowania homoseksualistów,a nie tylko o to w tolerancji polega choć wiadomo,że to także jest ważne.
Naprawdę nie rozumiem czemu ludzie nawzajem się nie szanują.
Punk- jestem tolerancyjny jak nik! O nie , co to za dziewczynka w grzywce na pół ryja kochająca Biebera hahahah wyśmiać ją i jej idola!
Directioner- haha słuchasz Kwiatkowskiego?Nie rozmawiam z tobą.
Ateista- jesteś wierzący? to śmieszne , nie masz własnego zdania !
\
Takich sytuacji jest mnóstwo ja podałam kilka losowych, bo nie ma co się rozpisywać co kto mówi. W każdym ludzie ograniczają się do konkretnych grup społecznych , subkultur obrażając innych.Całkowicie nie mogę tego pojąć, najpierw "jestem tolerancyjny" za chwilę śmieje się z rudych lub z osób o ciemniejszej karnacji. Szanujmy się , to wiele nie kosztuje.

Każdy słucha tego co lubi.To nie jest ważne czy słuchasz Nirvany,One Direction, Dody, Afromental, Bednarka,czy nawet disco polo każdy ma swój własny charakter każdy słucha czego chce.

Nie jest ważne jak się ubieramy.Możemy ubrać się nawet w worek po ziemniakach i nikt nie powinien nam mówić,że wyglądamy jak bezdomny. To,że ubierzesz akurat to co jest modne nie robi z ciebie fajniejszej osoby, ok podobają ci się modne ciuchy noś je! Nie podobają , nie noś ich proste. 

Kolor włosów , no błagam co za różnica czy ktoś ma czarne,rude czy blond włosy serio będziecie kierować się stereotypami?
O rasizmie już nie ma co mówić , takie osoby są po porostu chore.

Blondynka w różowym, może jednak nie jest głupia , poznałeś ją ?

Glany,tatuaże, skóra może i wyglądają groźnie ,ale potrafią mieć miękkie serca jak każdy.

Ktoś chodzi ciągle w tym samym , może zbiera pieniądze na swój pierwszy motor? A może jego rodzice zbierają na operację? 

Chłopak w rurkach i grzywce....serio musicie się przypieprzyć o tą grzywkę  i rurki? Niech nosi co chce.


Nie bójmy się wyrażać swojego zdania , nie bójmy się akceptować nieakceptowanych.

                                                    WSZYSCY JESTEŚMY RÓWNI









I na koniec piosenka,która bardzo mi się spodobała , bo wyraża dokładnie moje zdanie na temat bycia sobą.

https://www.youtube.com/watch?v=BKGJo9U3uAs

/ H.B
A wy co sądzicie o tolerancji? 


sobota, 6 września 2014

Koncertowo


Jak to my, na zakończenie wakacji musiałyśmy zrobić coś specjalnego. Tak się złożyło, że w naszym mieście grały zespoły które znałyśmy z płyt i zawsze marzyłyśmy by być na ich koncertach. Dlatego wybrałyśmy się na koncert, a właściwie koncerty:D Grały tam takie zespoły jak:

T.love-H.B nie przestawała się uśmiechać przez cały koncert bo uwielbia ten zespół. Zawiodło nas trochę, że nie zagrali ''I love'' albo ''Stokrotka'', ale były takie kawałki jak ''IV liceum ogólnokształcące'', czy ''Warszawa''. Zespół wypadł naprawdę świetnie, a my bawiłyśmy się od początku do końca skacząc i śpiewając z Muńkiem.

FairyTaleShow- nie znałyśmy wcześniej tego zespołu, jednak wpadłyśmy na ich ostatnią piosenkę tj ''Love'' i bardzo nam się spodobała, a wokalista serio wymiata.
 https://www.youtube.com/watch?v=BbJ43Q13PjA


Zielone żabki (Gaga)- ich również nie znałyśmy, ale po usłyszeniu pierwszej piosenki od razu polubiłyśmy. Smalec (wokalista) ma w sobie mnóstwo pozytywnej energii. Wyszalałyśmy się przy ''Olevay system'' czy ''Dzieci są złe'', a punkowie tańczyli pogo w najlepsze. Już na T.love chcieli nas wziąć do pogo ale odmówiłyśmy. Na następny dzień byłyśmy jeszcze niepewne, ale następnym razem na pewno wskakujemy w pogo!

Leniwiec- obchodził 20-lecie. C.B uwielbia ten zespół, a H.B dopiero go poznała. Co tu dużo mówic, mnóstwo pozytywnej energii, a my-szalałyśmy, skakałyśmy i.. cieszyłyśmy się życiem:D

Koniec świata- odwrotna sytuacja jak u leniwca, H.B zna dobrze ten zespół, a C.B dopiero poznała. Niestety zespół bardzo się spieszył i pomimo próśb o bis zagrali tylko pare kawałków i szybko uciekli.

Na końcu był Dawid Podsiadło, ale na nim nie zostałyśmy, bo szczezre mówiąc zależało nam tylko na rockowych zespołach.

To było świetne zakończenie wakacji. A teraz pierwsze dni piekła [czyt. szkoły]  już za nami. Oczywiście H.B mimo iż przyrzekła sobie, że w tym roku nie będzie się buntować, to nie zdążyła się ugryźć w język i już pierwszego dnia wylądowała u pedagoga. Na szczęście wszystko się wyjaśniło.
Wszyscy nauczyciele czepiają się naszych glanów. Nie pozwalają nam ich nosić ale my i tak dumnie chodzimy w nich po szkole. Tylko śmieszą nas niektórzy punkowie, którzy chodzą w tenisówkach bo boją sie obniżenia zachowania... no ale cóż, każdy ma swoje paranoje;)

Znacie któryś z tych zespołów?
A może mieliście już jakieś ciekawe przygody w szkole? piszcie w komenarzach:)